Austriacy, pamiętając dobrze, z kim mają do czynienia, potraktowali ją znacznie gorzej. Uznano Leni nie tylko za „szczególnie obciążoną”, ale nawet zarządzono wysiedlenie z Austrii. Tymczasem wskutek rozmaitych rozrachunków wojennych między Austrią i Francją negatywy Niziny dotarły do władz francuskich. Leni Riefenstahl jeszcze raz spróbowała stanąć przed trybunałem denazyfikacyjnym (był już rok 1948), ale nadal bez skutku. W tym czasie, jeśli popierano hitlerowców, robiono to raczej po cichu. Dopiero w 1952 roku, kiedy Amerykanie rozpoczęli masowe wypuszczanie hitlerowskich zbrodniarzy na wolność, Riefenstahl została zde- nazyfikowana. Mając w rękach dokument urzędowy, z pomocą syna wysokiego dygnitarza francuskiego w Niemczech, Henryka Franęois-Ponceta, doprowadziła do tego, że zwrócono jej negatywy.