W takich okolicznościach było rzeczą mało bezpieczną lansowanie jedynie filmów propagandowych i przywracanie do łask hitlerowskich reżyserów. Umiejętnie pracujące „Filmowe Towarzystwo Kredytowe” zaczęło patrzeć przez palce na tu i ówdzie powstające filmy ambitne. Charakterystycznym przykładem „nowej polityki” filmowej NRF był stosunek czynników oficjalnych do reżysera Wolfganga Staudtego. Od czasu kiedy reżyser ten rozpoczął realizować filmy w Niemczech zachodnich, napotykał w swej twórczości na rozliczne kłopoty. A to brakowało nagle funduszy, a to zdejmowano jego filmy z ekranów — rzekomo z uwagi na oburzenie widzów. Po kilku jednak latach, zupełnie niespodziewanie, filmy Staud- tego tak poważnie rozprawiające się z hitlerowską przeszłością, jak Róże dla prokuratora czy Kiermasz, uzyskiwały gwarancję swobody wyświetlania.