Żadnej neurastenii, smuteczku, powikłań psychicznych, gdyż w tym wypadku młodyj człowiek skłonny jest raczej udać się na leczenie psychiatryczne niż poligon wojenny. Bond jest człowiekiem doskonale przygotowanym do życia we współczesnym świecie: nie rozwiązuje skomplikowanych zadań, a tylko uczestniczy w totalnej misji „obrony cywilizacji”. Myślą za niego przełożeni, którzy potrafią zapewnić mu najbardziej atrakcyjne przygody. Ten „konsumpcyjny” charakter życia ekranowych bohaterów jest podkreślany przez reklamę na każdym kroku. Wymyśla się karty a la Bond, gry towarzyskie a la Bond. W Holandii pewien sklep wyłożył do sprzedaży kilka tysięcy koszul typu „James Bond”, które natychmiast zostały wykupione. W Londynie hotel Hilton posiadał klub nocny, który świecił pustkami do chwili, aż ktoś wpadł na pomysł, aby nazwać go „Sala 007”. W tej chwili panuje tam co dzień tłok jak w największe święto.
