Czytelnik zwrócił być może uwagę na podkreślenie, że chodzi o abonenta przyłączonego do centrali miejskiej bezpośrednio. Są bowiem abonenci, którzy również należą do danej centrali miejskiej, ale przyłączeni są za pośrednictwem owej pomocniczej centrali, nazwanej satelitową. Dotyczy to przede wszystkim abonentów przedmieść, rozrzuconych na znacznym terenie i dość odległych od centrali miejskiej. Prowadzenie od każdego z nich oddzielnej linii do centrali miejskiej byłoby dość kosztowne, przeto twórcy systemu postanowili po drodze, tak aby od każdego z tych abonentów było możliwie blisko, przewidzieć jeszcze jedną centralę o ograniczonych zadaniach i nieco odmiennych urządzeniach. Rzecz w tym, że nie zdarza się, aby wszyscy abonenci danego obszaru prowadzili jednocześnie rozmowy. Wobec tego można poczynić pewne oszczędności, ograniczając liczbę możliwych do jednoczesnego zrealizowania połączeń pomiędzy centralą miejską a ową centralą pomocniczą (satelitową). W rezultacie do centrali satelitowej dołączonych jest kilkakrotnie więcej abonentów, aniżeli jest w niej wyjść; ale zainstalowane tam urządzenie — zwane koncentratorem abonenckim umożliwia przyłączenie każdego z abonentów do dowolnego akurat nie zajętego wyjścia lub wolnego wejścia niezależnie od tego, czy ten właśnie abonent do kogoś telefonuje, czy też ktoś telefonuje do niego.