Z góry na przykład wiadomo, że sygnał wysłany drogą radiową przez odległą od Ziemi o miliony kilometrów sondę kosmiczną dotrze do stacji naziemnej w towarzystwie silnych zakłóceń. Ze zrozumiałych zaś względów niepodobna zainstalować na pokładzie sondy nadajnik o bardzo dużej mocy (co pozwoliłoby na uzyskanie korzystnir«szego stosunku do szumów). Wiedząc jednak, jaki kształt powinien mieć ten sygnał, można dopatrzyć się go nawet wtedy, gdy zamaskowany jest szumami o charakterze losowym. Domyślanie się” jest w danym przypadku poparte rachunkiem prawdopodobieństwa— nieocenionym narzędziem do wykrywania pewnych prawidłowości tkwiących w masie zdarzeń, których wzajemny związek nie daje się ustalić „gołym okiem”.
