Brak w tym wszystkim jednego czynnika, tak ważnego dla młodzieży: elementu walki, aktywnego działania. Bohaterowie w typie Jamesa Deana zaczęli coraz bardziej cierpieć na neurasteniczną bezczynność; wkrótce więc cały ten ruch protestu, na skutek swej bezwładności psychicznej, przerodził się w zjawisko peryferyjne, skostniałe w swej rutynie, kilku histerycznych gestach. Potomków Jamesa Deana znaleźć dziś można nie na ulicy, lecz gdzieś zamkniętych wśród ciemnych sal, gdzie zażywają narkotyki i w milczeniu trawią swą niezgodę ze światem. Doskonały portret współczesnych „gniewnych” pokazał w niektórych scenach Powiększenia Michelangelo Antonioni.