Było trochę wzajemnej nieufności, zadrażnień, ale koniec końców rodziła się dozgonna przyjaźń. Najgłośniejszym jednak filmem francuskim tego rodzaju było Przejście przez Ren Andre Cayatte’a, który nagle porzucił swoją serię sądowniczych rozrachunków i pragnął wykazać się nagłym przypływem przyjaźni do NRF. Jego film ukazywał losy dwóch bohaterów: zwariowanego bojownika Ruchu Oporu, który z maniackim uporem walczył z Niemcami i cichego człowieczka (Charles Aznavour), który poszedł do niewoli niemieckiej, spokojnie się urządził u bogatej właścicielki majątku ziemskiego. Jego życie w czasie okupacji było tak sielankowe, że kiedy nasze dzielne chłopię zostało puszczone na wolność, czym prędzej przekroczyło po razi drugi Ren i wżeniło się w niemiecką gospodarkę.