W pewnym stopniu okazało się to możliwe właśnie dzięki temu, że w urządzeniach tranzystorowych napięcia i natężenia prądów elektrycznych płynących w poszczególnych obwodach są znacznie mniejsze aniżeli w analogicznych układach lampowych, a zatem w urządzeniach — jak to się mówi — stranzystoryzowanych wydziela się mniej energii. Czytelnik może się o tym przekonać w bardzo prosty sposób: dotknięciem dłoni stwierdzić, że obudowa lampowego odbiornika radiowego lub magnetofonu wyraźnie nagrzewa się po kilkugodzinnej pracy, podczas gdy w tych samych warunkach obudowa tranzystorowego radia lub magnetofonu nie wykazuje żadnych istotnych zmian temperatury.